Eveline paznokcie twarde i silne jak diament - TAK
Jestem zdecydowanie na tak. Podczas jej stosowania zapomniałam co to rozdwajanie i łamanie paznokci. Wreszcie je zapuściłam. Może nie były bardzo długie, ale i tak jak dla mnie - odpowiedniej długości (czym mogę pochwalić się zdjęciem poniżej c: ). Nie stosowałam się do zaleceń producenta i nakładałam tylko jedną warstwę, trzymałam ją kilka dni, a następnie zmywałam i malowałam na nowo. Ich dobry stan utrzymywał się jakiś czas po zakończeniu kuracji, ale stopniowo paznokcie znów zaczęły się łamać i rozdwajać. Mimo wszystko nie aż tak bardzo, jak przed zaczęciem jej używania. Chyba czas zaopatrzec się w nową buteleczkę. :)
Tak wyglądały moje paznokcie po jej stosowaniu (niestety mam tylko zdjęcie z lakierem):
Sally Hansen Maximum Growth - NIE
Kupiłam ją z polecenia mojej czytelniczki. Niestety, ale nie polecam. Ta odżywka jest droższa od Eveline, ale wcale nie lepsza. Wysycha bardzo szybko, porównywalnie z Eveline. Na poznokciach utrzymuje się krótko. Nie zauważyłam żadnych efektów. Ani w ich wzroście, ani w poprawie ich stanu.
Mam bardzo krótką płytkę, paznokcie często mi się łamią, bo są bardzo cienkie i kruche.
Tak wyglądają moje paznokcie po używaniu odżywki SH. Nie widać szczególnej poprawy ich stanu. Paznokcie wyglądały podobnie przed rozpoczęciem używania SH Maximum Growth:
Mam nadzieję, że wytrwałyście do końca. Niedługo na moim blogu pojawi się wpis dotyczący zapuszczania paznokci, bo do tego się przymierzam. Buziaki :*
Nie użyłabym niczego co ma formaldehyd nawet jeśli zapuściłabym dzięki temu paznokcie...tyle
OdpowiedzUsuńWiem, że masa kosmetyków zawiera formaldehyd, a jego istnienia w nich większość osób nawet nie podejrzewa. Buteleczek Eveline w swoim życiu zużyłam przynajmniej 3 i nigdy nie zauważyłam żadnego szkodliwego działania.
UsuńJa nie mogę używać wielu tego typu produktów, bo bolą mnie po nich paznokcie jakby mi na nie spadło coś ciężkiego :(
OdpowiedzUsuńJa nie czułam żadnego bólu. Nawet nie wiedziałam, że te produkty mogą coś takiego powodować :O
UsuńU mnie niestety odżywki z "Eveline" zupełnie się nie sprawdzają - za każdym razem niszczą mi paznokcie :((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MÓJ BLOG! :*
Szkoda :( U mnie na szczęście się sprawdzają :)
UsuńKorzystałam z odżywki Eveline. Początkowo byłam nią zachwycona! Paznokcie twarde, mocne, niełamiące! Cud, miód i orzeszki! Po czasie dopiero zaczęłam dostrzegać minusy... Pomijam już piekący ból całej płytki (szczególnie na zniszczonych paznokciach). Odżywka "uzależnia" paznokcie. Bez niej są mocno przesuszone, rozdwajające, pękające. Wyglądają bardzo niezdrowo. Do tego w internecie można znaleźć wiele wpisów o negatywnych (w dłuższej perspektywie stosowania odżywki) skutkach działania, które mogą prowadzić nawet do onycholizy.
OdpowiedzUsuńNie namawiam do odstawienia odżywki na półkę. Uważaj tyko na nią. Łatwo jest zniszczyć sobie paznokcie i doprowadzić do gorszych komplikacji.
Pozdrawiam ;)
Wiem jakie mogą być skutki jej stosowania. Dużo o niej czytałam zanim po nią sięgnęłam. Od dawien dawna robiłam sobie ,,kuracje". Stosowałam nie dłużej niż 2 tyg i odstawiałam na jakiś czas. Nie zauważyłam ani bólu ani ,,uzależnienia". Ale dzięki za przestrogę :)
Usuń