poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Jak zapuściłam paznokcie?

| |

Cześć! Dokładnie 07.11.2013 na moim blogu pojawił się post dotyczący olejowania paznokci [KLIK]. Postanowiłam wtedy przestać obgryzać, co robię od malucha. Niestety wytrzymałam z tym postanowieniem krótki czas i ponownie wróciłam do nałogu. Jakieś 2 miesiące temu reaktywowałam postanowienie i zabrałam się za zapuszczanie paznokci. Mimo wszystko pazurki są cienkie i delikatne. Stwierdziłam, że puki nie są mocne, będą miały długość do końca palca. Niestety nie mam zdjęć PRZED, ale uwierzcie, paznokcie były w opłakanym stanie.


Jakiej odżywki do paznokci używałam? 
Przez pewien czas używałam odżywki do paznokci Sally Hansen Maximum Growth. Efektów po niej niestety nie jestem w stanie określić, ponieważ w kratkę raz obgryzałam, a raz zapuszczałam. W końcu dałam sobie spokój i odstawiłam na półkę. Kilka miesięcy później sięgnęłam po nią, ale bardzo zgęstniała i nie było szans, że jeszcze kiedykolwiek ją użyję. Kosztowała ok. 15zł, więc nie jest najtańsza, a nie chciałam kupować kolejnej i być może, znów się poddać i wyrzucić pieniądze w błoto.


Olejowanie paznokci
Jeśli chodzi o olejowanie paznokci, to nie robiłam tego regularnie. Raz codziennie przez cały tydzień, a raz tylko 2-3 razy. Mimo tego, skórki są odżywione, miękkie i wydaje mi się, że paznokcie mają trochę lepszą kondycję, nie łamią się i są twardsze. Olej rycynowy kupiłam w aptece za 8zł. Aplikowałam go pipetą, wcierałam i resztki niewchłoniętego oleju zmywałam po ok 15min. 




Tak jak widzicie, paznokcie może nie są zbyt długie, ale chyba pozostanę przy takich, ponieważ wszyscy w rodzinie cierpimy z powodu cienkich i kruchych paznokci :(. Bardzo chciałabym, aby wolny brzeg był choć o trochę krótszy, ale na to potrzeba dużo czasu i cierpliwości. Nie macie porównania, ale różnica jest prze ogromna! Jestem z siebie dumna, że jak do tej pory sama nie zrobiłam im krzywdy i że z dnia na dzień wyglądają coraz lepiej.
A jak było z wami? Tez macie ciężkie przejścia z paznokciami, czy może od zawsze cieszycie się piękną długą płytką? :*

8 komentarzy:

  1. Odżywkę z Sally Hansen ubóstwiam! Dla mnie najlepsza i daje bardzo szybkie efekty.
    http://pokochajkosmetykizmiri.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że mi się nie udało poznać jej działania. Może kiedy moje paznokcie będą w jeszcze lepszej kondycji pozwolę sobie na kupienie jej po raz drugi. ;)

      Usuń
  2. Ja używam odżywki 8w1 Eveline i jestem zadowolona. A z Sally Hansen mam czarny lakier i to mój ulubiony zdecydowanie :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle się słyszy o odżywkach Eveline i aż dziw, że jeszcze ich nie testowałam. Oczywiście muszę ją kiedyś nabyć. :)

      Usuń
  3. Odzywki i olejki to jedno, ale jezeli chodzi o paznokcie to moim zdaniem wazniejsze jest odzywianie. Jak z dieta jest cos nie tak (brak witamin itp) to nawet codzienne wcieranie olejku za 100 zl i odzywki za 500 nie pomoze, bo organizm nie ma zwyczajnie z czego wyhodować dlugich mocnych pazurkow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś myślałam o tym, być może coś w tym jest :(

      Usuń
  4. Jakoś nie lubię zapuszczać paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale obryzgałam i po prostu musiałam zapuścić. Cieszę się teraz, bo przecież mówi się, że dłonie to wizytówka kobiety :)

      Usuń