Aktualizacja włosowa + pielęgnacja

Ostatnio naprawdę wzięłam się w garść i zaczęłam większą uwagę zwracać na włosy. Dawniej ograniczałam się do jakiegokolwiek szamponu i czasem używałam odżywki do spłukiwania. Dzisiaj dopiero wkraczam w to ,,włosomaniactwo". Zresztą musiało się to zacząć od udanej wizyty w Rosmannie haha.

Zaopatrzyłam się w kilka produktów, ale już na oku mam kilka kolejnych pozycji.
1. Myję włosy Facelle Aloe Vera, a zamiennie Herbal Care z dziegiecia. Jednak marzą mi się fructisy od Garniera, ale to dopiero kiedy wykorzystam te dwie buteleczki.
2. Na włosy po każdym myciu nakładam zamiennie odżywkę Garnier Ultra Doux olejek z awokado i masło karite, a także Isana Oil Care. Moim zdaniem sprawują się dobrze, ale chciałabym zaopatrzeć się  w jeszcze jakieś. Może Wy coś polecacie?
3. Przed każdym myciem nakładam na włosy niewielką ilość olejku z awokado z firmy Dalawell albo Babydream olejek dla dzieci. Trzymam je na głowie ok 2-3 godziny.
4. Zwykle zabezpieczam końcówki Marionem 7 efektów z olejkiem arganowym. Sprawdza się ok, jest super wydajny. Czasem kiedy moje włosy nie wyglądają najlepiej stawiam na puder z Babydream zamiast suchego szamponu. Jego dużym plusem jest brak alkoholu, czego nie można powiedzieć o suchych szamponach, chociaż ostatnio zastanawiam się nad kupnem jakiegoś.
5. Czasem używam też wcierki Jantar (nie ma jej na zdjęciu), ale kompletnie się nie sprawdza, bo nie daje żadnych efektów. Chciałabym jednak spróbować wody brzozowej. Mam nadzieję, że niedługo wpadnie mi w łapki.
*****

A teraz pora na pokazanie moich wlosow. Naprawdę nie są w najlepszym stanie, a to dzieki minimalnej pielęgnacji (a prawie jej braku) i codziennego katowania prostownicą. W dodatku na samym początku w oczy rzuca się fatalne cięcie, które zresztą sama wykonałam. Obiecałam sobie jednak, że pozwolę włosom trochę podrosnac, a potem zrównam pięknie na prosto u fryzjerki. Myślę też nad delikatnym sobre, ale narazie nie chcę ich dodatkowo niszczyć i poczekam aż odrosną.

Zdjęcie niestety niezbyt wyraźne, ale to tylko dlatego że musiałam być sama sobie fotografem ;)